Pektyny a zatrucia
Od ponad 100 lat wiedziano, że pektyny zapobiegają zatruciu, i podawano jabłka drukarzom i innym robotnikom pracującym w oparach związków ołowiu czy w kopalniach tego minerału. Dziś ze szkodliwym wpływem niektórych metali spotkać się może niemal każdy z nas, ponieważ żyjemy w czasach powszechnej motoryzacji i uprzemysłowienia, które zanieczyszczają powietrze i wodę.
Otóż już w 1955 r. udowodniono, że podczas procesu trawienia pektyna zamienia się w kwas galakturonowy, który ma właściwości wiązania niektórych metali ciężkich w nierozpuszczalne sole, a te są wydalane wraz z kałem.
Według danych radzieckich z 1961 r. pektyny redukują również przyswajanie szkodliwego strontu 90. Substancje te — pochodzące z nasion słonecznika — dodawane do diety wiążą radioaktywny stront w przewodzie pokarmowym doświadczalnych szczurów tak skutecznie, że nie dopuszczają do jego przyswojenia przez organizm i odkładania w kościach szkieletu niszcząc je fatalnie. Czyli — warto jadać jabłka. Słoneczniki również.
Pektyny działają niszcząco na takie bakterie, jak: stafylokoki i streptokoki, wywołujące wiele różnych chorób. M. in. próbowano leczyć nimi głębokie, dochodzące do kości ropiejące rany. Okazało się, że wodny roztwór pektyny ułatwiał gojenie się ran, dzięki niszczącemu wpływowi na bakterie oraz przyspieszaniu powstawania nowej zdrowej tkanki. Okazało się również, że pektyny leczą rany wewnętrzne, jak np. wrzody i krwawienia w całym przewodzie pokarmowym.
Najnowsze komentarze