Zielona solanina
Wszystkie Solanaceae zawierają toksyczny alkaloid — solaninę. W ziemniakach wytwarza się ona w częściach wystawionych na działanie światła oraz, gdy długo przechowywane, zaczynają kiełkować w piwnicy. Jej obecność zdradzają zielone miejsca na bulwach. Pamiętamy, że wszystkie skarby w warzywach i owocach zwykle gromadzą się tuż pod skórką, więc zaleca się jak najcieńsze obieranie także i ziemniaków. Ale na przedwiośniu, gdy pojawiają się na nich zielone smugi i pączki kiełków, wtedy trzeba je obierać tak „grubo”, aby całą zieleninę razem z solaniną odrzucić. Zresztą alkaloid ten jest rozpuszczalny w wodzie, więc podejrzane bulwy powinno się — mimo grubego obierania, na wszelki wypadek — gotować też w dużej ilości wrzątku, który się potem odlewa. Ziemniaki bez solaniny, gotuje się — wiadomo — w .jak najmniejszej ilości wody (patrz str. 90).
W zielonych, niedojrzałych pomidorach jest też solanina. Ale — na ogół — nie jada się naraz dużo przyrządzonych z nich przetworów (np. konfitury czy sałatki) i dlatego po tych smakołykach jakoś nikt na ogół nie choruje. Wspomniany już specjalista od pomidorów, dr Childers nie wie, co powoduje, że psiankowate u niektórych ludzi wywołują bóle artretyczne. Może właśnie ślady solaniny, która nawet w minimalnych ilościach im szkodzi? W nauce żywienia niemal każdy dzień przynosi nowe odkrycia. Na pewno kiedyś badacze i uczeni wyjaśnią te sprawy. Dziś — wie-dząc dużo — wiemy tak niewiele!
Najnowsze komentarze